drukarka i obok sterta papieru

Drukowanie to czynność tak powszechna jak mycie zębów. Pomimo iż świat wchodzi w cyfryzację, gdzie więcej dokumentów przesyłanych jest w formie elektronicznej, to cały czas wydruki stanowią dominującą rolę i takie podejście prędko się nie zmieni.

Jak popatrzymy na koszty eksploatacji na oryginalnych materiałach eksploatacyjnych dojdziemy do wniosku, że z reguły tam gdzie jest tania drukarka, koszty eksploatacji są wyższe. Nie ma w tym nic nadzwyczajnego, ponieważ sami producenci nie kryją się z tym, że w większości zarabiają nie na urządzeniach, tylko na sprzedaży materiałów eksploatacyjnych do ów urządzeń.

Niektórzy producenci są też bardzo natarczywi wymuszając na każdym kroku konieczność skorzystania z oryginalnych tuszów, tonerów czy nawet bębnów. Wymuszanie odbywa się poprzez nakładanie różnego typu ograniczeń, zarówno poprzez firmware urządzenia, jak i chipy znajdujące się na pojemnikach z tuszem czy tonerem. Dla wielu użytkowników takie podejście jest nie fair i rezygnują z kupna danego urządzenia, gdy widzą, że producent na każdym kroku stara się zniechęcić do wykorzystywania zamienników.

Przechodząc do zamienników, na rynku znajdziemy rozmaite materiały alternatywne, które cenowo są bardzo atrakcyjne. Dla przykładu, za oryginalny toner do drukarki HP zapłacimy od 240 do 265 złotych, kupując zamiennik o takiej samej wydajności zapłacimy od 60 do 130 złotych, oczywiście cena zamiennika zależy od tego czy jest to markowy zamiennik, czy też mamy do czynienia z refilowanym materiałem.

W tym miejscu zdecydowanie polecamy markowe zamienniki, na przykład zamienniki Asarto lub Activejet, Prism albo Quantec z segmentu Premium Plus. Czytelniku! Musisz wiedzieć, że na rynku są różne zamienniki, kierowane do odmiennych grup klientów. Jeden klient będzie potrzebował zamienników tylko do drukowania tekstu, w takiej sytuacji nie ma sensu, by kosztował się niepotrzebnie na zamienniki z najwyższej półki (Activejet), wystarczą mu materiały, gdzie relacja ceny do jakości jest bardzo dobra (Prism), albo ostatecznie, gdy ma do wydrukowania dokumenty z samym tekstem postawi na najtańsze markowe zamienniki np. Orink, które pomimo, że nazywamy je najtańszymi oferują dobrą jakość druku, na tyle dobrą, że można je z powodzeniem stosować na co dzień.

wymiana materiałów eksploatacyjnych w drukarce

Wybór zależy od potrzeb, typu drukowanych dokumentów oraz oczywiście od zasobności portfela. Bez względu, które zamienniki wybierzemy i tak oszczędzimy, kwestia tylko czy oszczędzimy więcej, czy nieco mniej.

Tanie drukowanie nie ogranicza się do zastosowania zamienników, to również odpowiednie zasady podczas przygotowywania dokumentów. Jako przykład podamy czcionkę Arial, która wykorzystywana jest w wielu dokumentach. Font ma już swoje lata, został wymyślony w latach 80-tych ubiegłego wieku, ale do dzisiaj powszechnie stosowany, głównie za sprawą swojego wyglądu… „twardego” wyglądu, który dobrze wygląda na papierze. Jednak ów wygląd został przypłacony zwiększonym apetytem na tusz. Naukowcy przeprowadzali badania, w których doszli do wniosku, że jest to jedna z najbardziej tuszożernych czcionek w historii. Na drugim krańcu znajduje się Courier New i Garamond, które w testach wypadły aż dwukrotnie lepiej. Co to w praktyce oznacza? Jeśli zastosujesz w tworzonych przez siebie dokumentach odpowiednią czcionkę możesz zmniejszyć zużycie tuszu nawet dwukrotnie! Piękna perspektywa?

Inną równie ciekawą opcją jest drukowanie w trybie roboczym. Jest to funkcja do szybkiego wydruku podglądu dokumentów, korespondencji firmowej czy dokumentów, które mają pełnić rolę tymczasowego przekaźnika informacji. Korzystając z trybu roboczego możemy przyśpieszyć drukowanie, jednocześnie oszczędzając cenny tusz. Nie musimy wszystkiego drukować w jakości normalnej lub w wysokiej jakości, korzystając z trybu roboczego popularnie zwanego draft mode, oszczędzimy na drukowaniu. Ile oszczędzimy? Odpowiedź poznamy po zastosowaniu tego trybu w praktyce, szacuje się, że częściej korzystając z wydruków roboczych można oszczędzić nawet 50%, dlatego warto przynajmniej wypróbować tę metodę.